ŚWIĘTA, ŚWIĘTA i po…
W tym roku aura Nas raczej nie rozpieszcza. Słowa ludowych mądrości sprawdzają się bardzo dotkliwie… „W marcu jak w garcu”, „Kwiecień plecień bo przeplata, trochę zimy trochę lata”
Święta jak zawsze kończą się zanim się obejrzymy ale na szczęście zostają nam ozdoby, które jeszcze jakiś czas mogą cieszyć nasze oko i wprowadzać w domu odświętny nastrój.
Ja w tym roku uplotłam sobie 2 wianki z gałązek i postawiłam na naturę 😀
Taki mały towarzyszy żonkilom
A ten większy zawisł u sufitu
Pisanki trochę inaczej
I bardziej tradycyjnie
I na bogato
To jedyne jakie zrobiłam w tym roku
Na stole zagościło gniazdko, z ceramicznymi ptaszkami ułożone na paterze, a serwetka „pod” to jedna z 5 pięknych ozdób które dostałam od Mady w ramach wymianki na Forum.
Są też kury
Oprócz ceramicznych zawieszek które już Wam prezentowałam było też kilka magnesów. Słyszałam sporo głosów, że zabudowana lodówka nie daje możliwości ich kolekcjonowania. Tez tak macie??
Ja uwielbiam magnesy i gdziekolwiek wyjeżdżam to je ze sobą przywożę. Moja lodówka wygląda tak 😉
Ale są też inne sposoby 😉
Sporo osób ma w domu piękne metalowe doniczki z kolekcji IKEA. Nic więc prostszego na łatwą do zmiany i efektowną dekoracje.
Istnieje jeszcze możliwość zrobienia sobie tablicy pomalowanej farba metaliczną, na której za pomoca magnesów będzie można przyczepiać ważne informacje 🙂
U mnie to wygląda tak 🙂
A jak jest u Was??
Miłego świątecznego „lanego” poniedziałku.